por.Krzysztof Wiśniewski(prawdopodobnie 37Pułk Piechoty)

Jeżeli szukacie swoich bliskich, krewnych i znajomych, z którymi utraciliście kontakt w okresie kampanii wrześniowej, czy też II wojny światowej możecie umieścić tutaj swoje ogłoszenie.
Regulamin forum
Jeżeli szukacie swoich bliskich lub krewnych, z którymi utraciliście kontakt w okresie II wojny światowej możecie umieścić tutaj swoje ogłoszenie. Wystarczy założyć sobie konto i umieścić wpis na forum - jako temat proszę wstawić jedynie imię i nazwisko poszukiwanej osoby.

Informacje o poszukiwanych osobach proszę przekazywać bezpośrednio autorom lub administratorowi serwisu.

UWAGA!
Istnieje internetowa baza, w której znajduje się wiekszość nazwisk osób, które trafiły do obozów jenieckich, koncentracyjnych lub na przymusowe roboty: http://www.straty.pl/.

Polecam również pozycję „Księga Pochowanych Żołnierzy Polskich Poległych w II Wojnie Światowej. Żołnierze Września” wydaną w Pruszkowie w 1993 roku oraz późniejsze suplementy.

Spis ofiar II wojny światowej na terenie województwa śląskiego znajduje się pod adresem: http://www.katowice.uw.gov.pl/mp/
ODPOWIEDZ
sawka1

por.Krzysztof Wiśniewski(prawdopodobnie 37Pułk Piechoty)

Post autor: sawka1 » pt gru 26, 2008 12:27 am

Poszukuję informacji o
por.Krzysztofie Wiśniewskim zam:
ul.Częstochowska 24 lub34,
Częstochowa
Bardzo proszę pomóc w znalezieniu informacji na jego temat.Był przyjacielem mojego dziadka(który ma już obecnie 98lat!),prawdopodobnie służyli razem w 37 Pułku Piechoty(wiem,że mój dziadek(ppor.Władysław Kaczyński) był d-cą cięzkich karabinów maszynowych na moscie Kierbedzia w Warszawie(początek września 1939r.),lub mogli służyć razem w Pułku Wartowniczym "Prochownia Gałkówek" w Łodzi(był tam do sierpnia 1939r.).

carpeng

Re: por.Krzysztof Wiśniewski(prawdopodobnie 37Pułk Piechoty)

Post autor: carpeng » czw wrz 27, 2012 10:15 am

Przeczytalam panski anons niestety nie moge pomoc w tej kwestii.
Jestem najmlodsza z mojej rodziny i od dluzszego czasu interesuje mnie historia mojego dziadka
Wiem tylko ze bronil prochowni w Galkowskim lesie nie znam ani w jakim pulku sluzyl ani co dalej sie dzialo z tymi ,ktorzy tam byli.Moze zna pan jakies szczegoly na ktorych moglabym sie oprzec i isc dalej jego sladami..

pozdrawiam Barbara

sawka1

Re: por.Krzysztof Wiśniewski(prawdopodobnie 37Pułk Piechoty)

Post autor: sawka1 » pt lis 02, 2012 12:26 pm

Witam!
Jeżeli dobrze zrozumiałem,to jest Pani wnuczką p.K.Wiśniewskiego.
Jeżeli tak,to będe mógł trochę informacji na jego temat przekazać.Przepraszam,że dopiero teraz odpisuje.
Pozdrawiam Bogdan

sawka1

Re: por.Krzysztof Wiśniewski(prawdopodobnie 37Pułk Piechoty)

Post autor: sawka1 » ndz lis 04, 2012 2:46 pm

Witam!
Napisze co mi się udało"wyciągnąć"od mojego dziadka.Dat wole nie pisać bo mógł już je pomylić ze względu na swój wiek(ma już prawie102 latka),ale jeszcze pamięta co się w tamtym okresie z nimi działo.
Mój dziadek służył 37 PP(pani chyba też,bo w prochowni byli już razem.Zapomniałem się dopytać gdzie i kiedy się poznali),po rozbiciu ich Pułku(walki w miejscowościach Środa-Piątek)zostali wycofani do Łodzi,gdzie mieli ochraniać prochownie w Gałkówku.Z tamtąd dostali rozkaz przemarszu do Warszawy,gdzie brali udział w obronie między innymi mostu Kerbedzia(prawdopodobnie byli dowódcami plutonu?karabinów maszynowych).Po skapitulowaniu Warszawy dostali się do niemieckiej niewoli.Mój dziadek zdołał uciec z kolumny marszowej(gdy niemcy prowadzili ich na jakąś stację kolejową,celem przewozu do obozu na ziemiach już zdobytych-nie pamięta już dokładnie do którego).Tutaj w Warszawie rozdzielili się I raz.Mojemu dziadkowi udało się przedostać do Lasów Janowskich,gdzie ukryły się resztki rozbitych wojsk Polskich.Tutaj(w Lasach Janowskich)spotkali się znowu,mój dziadek z pani dziadkiem tj: por.K.Wiśniewskim.Pani dziadkowi udało się wyskoczyć z wagonu(gdy wieźli ich juź do obozu) i dotrzeć do lasów janowskich.W lasach janowskich Wojsko Polskie miało się przegrupować i czekać na dalsze rozkazy.Po jakimś czasie(nie chcę podawać konkretnych dat,bo nie zapytałem)zostali okrążeni (w tym lesie)przez wojska Rosyjskie i znowu dostali się do niewoli.Tylko tym razem do znacznie gorszej,zostali przewiezieni do obozu w Brześciu n.Bugiem.Tam Ruscy przeprowadzili selekcję tzn.rozdzielili oficerów,podoficerów od zwykłych żołnierzy.Podczas tej selekcji mój dziadek nie przyznał się do stopnia i o to samo prosił pani dziadka.Ale niestety pani dziadek tego nie zrobił,twierdząc że jako oficerowie będą lepiej traktowani i lżejszą prace będą mieli w obozie jenieckim(pewnie myślał,że ruscy tak samo będą taktować jeńców jak niemcy).Tutaj właśnie roztali się II i ostani raz.
Więc ostatni ślad i informacje o por.K.Wiśniewskim(o którym mój dziadek wie) urywają się w Brześciu n.Bugiem.
W czasie okupacji niemieckiej,oraz po wojnie dziadek próbował się dowiedzieć czy pani dziadkowi udało się wrócić do domu(był kilkakrotnie u nich w Częstochowie),ale niestety nikt nic o nim nie wiedział.
Dziadek do tej pory wspomina go jako bardzo dobrego i miłego przyjaciela,bo skoro tyle lat po wojnie się jeszcze pamięta człowieka to ten ktoś musiał być faktycznie wyjątkowy.
Pozdrawiam Bogdan S
P.S.
Jeżeli będe jeszcze mógł w czymś pomóc,to proszę się odezwać.
Może ma pani zdjęcie swojego dziadka?

ODPOWIEDZ