Polskie plany przed wojną z Niemcami

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
tomus118

Post autor: tomus118 » ndz mar 22, 2009 9:51 am

"...Nie było polskich kamikadze, którzy ginęli jako żywe torpedy w atakach na niemieckie statki, ale mogli być i pewnie by byli, gdyby polska marynarka wojenna dysponowała odpowiednim zapleczem technicznym.
Przed wybuchem II Wojny Światowej zgłosiło się około 4700 osób, aby umrzeć w obronie Polski. Ochotnicy zgłaszali się samorzutnie oraz na apel gazet. Władze wojskowe starały się skanalizować ten patriotyzm ku dobru kraju, zwłaszcza po wybuchu wojny. Z ochotników na żywe torpedy rekrutujących się z 2 Pułku Strzelców Podhalańskich utworzono samodzielny batalion szturmowy, który walczył pod Boguminem. W Warszawie z ochotników na żywe torpedy utworzono samodzielny batalion. Po upadku Warszawy batalion przekształcił się w oddział partyzancki...."

Co Wy na to?
http://www.wmatlan.else.com.pl/kamikadzeg.htm

ASZ

Post autor: ASZ » ndz mar 22, 2009 10:14 am

Do postu dar75
Z tego co zobaczyłem na mapie to już 11 września walczyły po stronie niemieckiej:
- 221 DP
- 17 DP
- 30 DP
- 10 DP
Opowiadanie o samotnej i skutecznej obronie 30 DP to propaganda. Mogło by tak byc ale w terenie ufortyfikowanym i nie z zaskoczenia.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » ndz mar 22, 2009 10:59 am

Zdaje się że jednak 30DP była okopana. Nie uczestniczyła w marszu 8Armii tylko ubezpieczała skrzydło armii od północy. Jeżeli spojrzysz na mapę to zobaczysz że 30DP obsadziła wszystkie drogi możliwe do przejścia pomiędzy terenami podmokłymi. Niby upalne lato a grunt jednak dość grząski. Ponadto nasze dywizje atakowały pozycje niemieckie frontalnie, nawet nie próbując ich obchodzić. Inna sprawa że nie wszędzie była taka możliwość, właśnie z uwagi na teren.

Przemol

Post autor: Przemol » pt lip 10, 2009 9:22 pm

Kwestia Armii Poznań gen. Kutrzeby (de facto jednej z najsliniejszych polskich armii): Przede wszystkim zadanie pierwotne czyli obrona Wielkopolski i osłona skrzydeł Armii Pomorze i Armii Łódź, ew. wycofanie się na Warszawę. I teraz wyobraźmy sobie ze jestesmy w sztabie polowym Kutrzeby. Jest 1 września, widzimy samoloty, wiemy że gdzieś tam sa strzały ale nas nikkt nie atakuje. Łączność ze sztabem głównym i z sztabami armii sąsiednich szfankuje, nie wiemy do konca co się dzieje. kutrzeba daje rozkaz rozpoznania, wysyła nawet bodajże batalion na rozpoznanie na strone niemiecką...wnioski nigdzie nie ma niemców. Prawda jest taka ze Armia Poznań wg planu nioemieckiego jako armia rozpoznana za dostatecznie silną miała być okrązona dwoma klinami na Bydgoszcz i Piotrków i zniszczona żeby nie mogła się wycofać. Kiedy Kutrzeba doszedł wreszcie do tego co się dzieje zrobił jedną z lepszych rzeczy jakie mógł uderzając na północ i wykorzystując element zaskoczenia rozpoczął Bitwę nad Bzurą (jakie były dalsze losy botwy opisano w innym temacie), czy mógł jednocześnie skutecznie bronić zarówno skrzydła armii Pomorze i Łódź jednoczseśnie osłaniając swoje pierwotne pozycje w Wielkopolsce żeby czasami Niemcy nie wbiły sie klinem w sam środek Armii? Uważam ze nie o czym świadczy fakt że i uderzenie tylko w jedna stronę (nad Bzurę) nie przyniosło oczekiwanego skutku

LESZEK

Post autor: LESZEK » pt lip 10, 2009 10:18 pm

Przemol pisze:Kwestia Armii Poznań gen. Kutrzeby (de facto jednej z najsliniejszych polskich armii): Przede wszystkim zadanie pierwotne czyli obrona Wielkopolski i osłona skrzydeł Armii Pomorze i Armii Łódź, ew. wycofanie się na Warszawę. I teraz wyobraźmy sobie ze jestesmy w sztabie polowym Kutrzeby. Jest 1 września, widzimy samoloty, wiemy że gdzieś tam sa strzały ale nas nikkt nie atakuje. Łączność ze sztabem głównym i z sztabami armii sąsiednich szfankuje, nie wiemy do konca co się dzieje. kutrzeba daje rozkaz rozpoznania, wysyła nawet bodajże batalion na rozpoznanie na strone niemiecką...wnioski nigdzie nie ma niemców. Prawda jest taka ze Armia Poznań wg planu nioemieckiego jako armia rozpoznana za dostatecznie silną miała być okrązona dwoma klinami na Bydgoszcz i Piotrków i zniszczona żeby nie mogła się wycofać. Kiedy Kutrzeba doszedł wreszcie do tego co się dzieje zrobił jedną z lepszych rzeczy jakie mógł uderzając na północ i wykorzystując element zaskoczenia rozpoczął Bitwę nad Bzurą (jakie były dalsze losy botwy opisano w innym temacie), czy mógł jednocześnie skutecznie bronić zarówno skrzydła armii Pomorze i Łódź jednoczseśnie osłaniając swoje pierwotne pozycje w Wielkopolsce żeby czasami Niemcy nie wbiły sie klinem w sam środek Armii? Uważam ze nie o czym świadczy fakt że i uderzenie tylko w jedna stronę (nad Bzurę) nie przyniosło oczekiwanego skutku
Co Ty chłopie wypisujesz??? :shock:
Kutrzeba już przed 1 września widział przed sobą "pustkę" ( jesli chodzi o wojska niemieckie ). Jaki batalion na rozpoznanie wysłał?? Co Ty tworzysz?
Kierunki Ci się pomyliły. Gdyby Kutrzeba uderzał na północ, to by na Bory Tucholskie lub Noteć wylazł.
"De facto " najsilniejsza armia polska? 4 dp i 2 bk ....Zobacz jakie jednostki miała Armia Kraków lub Prusy.
Przeczytaj sobie monografię "Armia Poznań", żeby takich cudów nie tworzyć. Przeczytaj cokolwiek na temat polskiego ugrupowania wyjściowego i czym to było spowodowane. Przeczytaj wreszcie coś o pracy naszego wywiadu i ocenie niemieckich kierunków uderzeń na Polskę. Tylko nie Wikipedia, proszę.....

PaJaC

Re: Polskie plany przed wojną z Niemcami

Post autor: PaJaC » pn cze 14, 2010 6:59 pm

Nawet gdyby 30DP broniła się sama to i tak polskie dywizje by jej nie pokonały. Luftwaffe by przycisnęła Polaków do ziemii do czasu sprowadzenia posiłków.

qrak

Re: Polskie plany przed wojną z Niemcami

Post autor: qrak » pn cze 14, 2010 9:16 pm

Łoł. Ale kurzu narosło :)
Problem w tym, że bez LW 30ID wyhamowała natarcie polaków. Samoloty do gry weszły później.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Re: Polskie plany przed wojną z Niemcami

Post autor: Von Slavek » ndz sie 29, 2010 7:46 pm

"De facto " najsilniejsza armia polska? 4 dp i 2 bk ....
W każdej legendzie jest ziarno prawdy :lol: Bo podsumowując armia poznań, 1 września miała najmniej braków, praktycznie w całości zmobilizowana do tego trzeba dorzucić dużą liczbę batalionów ON które z reguły pomija się w ogólnym podsumowaniu sił. Ale podsumowując Leszek ma rację Armia Poznań nie miała być najsilniejszym związkiem wp w czasie obrony :lol:

ODPOWIEDZ