SZARŻA POD KROJANTAMI - 2008
W DNIU 6 – 7 WRZEŚNIA 2008 ROKU
6 września 2008
18.00 – Konferencja naukowa, organizowana na terenie kliniki w Krojantach.
7 września 2008
11.00 – Część patriotyczno – religijna, przy pomniku 18 Pułku Ułanów Pomorskich:
· Wprowadzenie warty honorowej;
· Wprowadzenie pocztów sztandarowych;
· Podniesienie flagi państwowej na maszt;
· Powitanie gości;
· Składanie raportów przez kluby jeździeckie;
· Wystąpienie opiekuna Izby Pamięci, przy Zespole Szkół w Nowej Cerkwi, ułanów i zaproszonych gości;
· Apel poległych;
· Hymn Ułański (Marsz 18 Pułku Ułanów);
· Składanie wieńców i kwiatów pod pomnikiem18 Pułku Ułanów Pomorskich;
· Występ artystyczny dzieci i młodzieży z Zespołu Szkół w Nowej Cerkwi.
12.00 – Polowa Msza Święta, przy pomniku 18 Pułku Ułanów Pomorskich;
13.00 – Odprowadzenie pocztów sztandarowych;
13.15 – Przemarsz uczestników i gości uroczystości w rejon szarży, na część plenerową obchodów upamiętniających bój 18 Pułku Ułanów z1939 r.;
13.40 – Prezentacja klubów jeździeckich na miejscu widowiska historyczno - militarnego;
14.00 – I część widowiska - inscenizacja „Bitwa pod Borujskiem w 1945 roku”;
14.50 – Koncert Wojskowej Orkiestry Garnizonowej z Elbląga i prezentacja bryczek i
powozów
15.25 – XII Bieg Ułański.
15.40 – II część widowiska - inscenizacja „Szarża 18 Pułku Ułanów pod Krojantami”
16.25 – Uroczysta defilada i prezentacja uczestników widowiska;
16.40 – Wręczenie nagród zwycięzcom XII Biegu Ułańskiego;
16.45 – Koncert zespołu folklorystycznego.
Szarża pod Krojantami - 7 września 2008
Być nie byłem, ale pozwolę sobie skomentować kilka zdjęć (tylko dotyczących szarży 18p.uł.):

Panowie "Niemcy" (kanonier pseudopaka i strzelec motocyklista) z zarostem? Kapral suchej nitki by na nich nie pozostawił. Podobnie jak ułan zamachujący się szablą?
CO u drugiego kawalerzysty robią w przy mundurze polowym "łapki" na kołnierzu? I co to za rękawiczki? Motocyklowe?
Motocykle rosyjskie. Rozumiem, że oryginalny pojazd jest drogi i zwyczajnie szkoda katować go na tego typu imprezach, ale poza pomalowaniem można by chociaż te ochraniacze na nogi odkręcić. Dalsze przeróbki upodobniające do niemeickiego motocykla to już kosztuje więcej wysiłku i funduszy.
Gdzie kawalerzyści mają chlebaki i puszki z maskami (u jednego widzę)?
O mniejszych detalach nie będę wspominał.

Gdyby wachmistrz zobaczył taki zarost twarzy to pewniakiem dłuuugo dochodziłby do siebie. I znów patki na kołnierzach przy polowym mundurze. Brak również ładownic (choć karabinki są), chlebaków i masek.

No tu już zupełny opad wszelakich kończyn i członków...
Dalej nie chce mi się szukać. Ale znam tego typu "imprezy" i chociaż mogę się mylić to podejrzewam, że nie odbiegała niczym niezwykłym od typowych jakich setki w Polsce. I to raczej tych z "niższej półki". Czyli strzelanka, kilka wybuchów, szarża na Niemców i albo koniec albo kontratak Niemców i koniec.
Dla porównania sekcja ułanów GRH 2 Pułku Ułanów Grochowskich.

Może się czepiam, ale dla mnie jak rekonstrukcja to rekonstrukcja a nie przebieranka w byle jaki mundur i przebieżka po polu z szerokim uśmiechem.
Jak ktoś ma inne zdanie, jego prawo. W polemikę nie będę wchodził bo wiem, że i tak się nie dogadamy.
Panowie "Niemcy" (kanonier pseudopaka i strzelec motocyklista) z zarostem? Kapral suchej nitki by na nich nie pozostawił. Podobnie jak ułan zamachujący się szablą?
CO u drugiego kawalerzysty robią w przy mundurze polowym "łapki" na kołnierzu? I co to za rękawiczki? Motocyklowe?
Motocykle rosyjskie. Rozumiem, że oryginalny pojazd jest drogi i zwyczajnie szkoda katować go na tego typu imprezach, ale poza pomalowaniem można by chociaż te ochraniacze na nogi odkręcić. Dalsze przeróbki upodobniające do niemeickiego motocykla to już kosztuje więcej wysiłku i funduszy.
Gdzie kawalerzyści mają chlebaki i puszki z maskami (u jednego widzę)?
O mniejszych detalach nie będę wspominał.
Gdyby wachmistrz zobaczył taki zarost twarzy to pewniakiem dłuuugo dochodziłby do siebie. I znów patki na kołnierzach przy polowym mundurze. Brak również ładownic (choć karabinki są), chlebaków i masek.

No tu już zupełny opad wszelakich kończyn i członków...
Dalej nie chce mi się szukać. Ale znam tego typu "imprezy" i chociaż mogę się mylić to podejrzewam, że nie odbiegała niczym niezwykłym od typowych jakich setki w Polsce. I to raczej tych z "niższej półki". Czyli strzelanka, kilka wybuchów, szarża na Niemców i albo koniec albo kontratak Niemców i koniec.
Dla porównania sekcja ułanów GRH 2 Pułku Ułanów Grochowskich.

Może się czepiam, ale dla mnie jak rekonstrukcja to rekonstrukcja a nie przebieranka w byle jaki mundur i przebieżka po polu z szerokim uśmiechem.
Jak ktoś ma inne zdanie, jego prawo. W polemikę nie będę wchodził bo wiem, że i tak się nie dogadamy.
Obejrzałem zdjęcia, do tego pasuje cytat z "Czterech pancernych...":http://img249.imageshack.us/my.php?imag ... 199qm3.jpg
No tu już zupełny opad wszelakich kończyn i członków...
"Kucharz kompanijny znaczy się swołocz" (Tak powiedział Szawełło gdy omyłkowo wziął więźnia obozu koncentracyjnego za rannego żołnierza)