Nie na czas?? A jak sądzisz ile czasu zajęłoby zbudowanie Łosia na pływakach? Biorąc pod uwagę tempo innych polskich projektów oceniam że co najmniej pół roku - rok, o ile nie byłoby poważniejszych problemów po drodze. Zauważ że Łoś był dość trudny w pilotażu, sporo było wypadków, sporo czasu zajęło dopracowanie go do postaci użytkowej. A co byłoby jakby jeszcze mu dołożyć pływaki?LESZEK pisze: Nie wiem po jaką "grypę" to zakupiono.W cholerę drogie, obce i nie na czas. Wystarczyło trochę wyobraźni ( kreatywności ? ) i możnaby by "posadzić" poczciwego Łosia na pływakach ( po wcale nieskomplikowanej adaptacji do działania w warunkach morskich ). Wyszedł by z tego doskonały samolot bombowo - torpedowy . Lepszy i na czas. Ale niestey, jak to u nas, zawsze zabieramy się do wszystkiego od ( cenzura ) strony.
Po nieskomplikowanej adaptacji? A ile morskich samolotów o metalowej konstrukcji zbudowano w międzywojennej Polsce? Czy jesteś pewien że np. problemy oddziaływania słonej wody były doskonale opanowane?
Doskonały samolot bombowo-torpedowy, lepszy i na czas? Ponawiam pytanie, skąd taka pewność? Ile samolotów torpedowych zbudowano w międzywojennej Polsce i czy kiedyś zrzucono z któregoś może torpedę?
Z.506 był gotowy i od ręki do nabycia. Skoro zamierzano ich zakupić 6-12 to mi osobiście wydaje mi się wątpliwe czy warto w ogóle uruchamiać krajowy program badawczo-rozwojowy po to by zbudować tak małą liczbę maszyn.