Kawaleria a piechota
Też w kawalerii występował silniejszy niż w piechocie " kościec " żołnierzy zawodowych ( za wyjątkami szwadronów kawalerii dywizyjnej, zwłaszcza mobilizowanych przez szwadrony " krakusów " Przysposobienia Wojskowego. Szwadronami dowodzili głównie oficerowie służby stałej, rzadko bardzo rezerwiści.
Nie było sytuacji, częstej w formacjach piechoty, zwłaszcza rezerwowych ( poza jednostkami sformowanymi przez KOP i Obronę Narodową ), że pododdziałami ( kompaniami w piechocie ), dowodzą oficerowie rezerwy, którzy w zasadzie nie znają swoich podwładnych ( też rezerwistów ) i dywizja przemienia się w coś na kształt " pospolitego ruszenia ", bowiem, często, obsada zgrywa się dopiero na polu walki. Z obsadą zawodową lepiej było w dywizjach wojska stałego, dużo gorzej- w części rezerwowych ( 35 DP bez 207 pp, zmobilizowanego przez KOP, 36 DP- 164 pp i 165 pp bez III baonu, 39 DP, 41 DP ( tu jednak część kadry pochodziła z SPP z Ostrowi Maz. i CWRP z Różana ), 44 DP i 45 DP- dlatego też wystąpiły tak wielkie trudności z mobilizacją tych dwóch dywizji ). Także w nowo sformowanych baonach ON typów S i IV wystąpiły kłopoty ze zgraniem formacji.
Wolne praktycznie od problemów ze zgraniem były nieliczne dywizje- 1 DPLeg., 23 Górnośląska DP- elitarne formacje.
Nie było sytuacji, częstej w formacjach piechoty, zwłaszcza rezerwowych ( poza jednostkami sformowanymi przez KOP i Obronę Narodową ), że pododdziałami ( kompaniami w piechocie ), dowodzą oficerowie rezerwy, którzy w zasadzie nie znają swoich podwładnych ( też rezerwistów ) i dywizja przemienia się w coś na kształt " pospolitego ruszenia ", bowiem, często, obsada zgrywa się dopiero na polu walki. Z obsadą zawodową lepiej było w dywizjach wojska stałego, dużo gorzej- w części rezerwowych ( 35 DP bez 207 pp, zmobilizowanego przez KOP, 36 DP- 164 pp i 165 pp bez III baonu, 39 DP, 41 DP ( tu jednak część kadry pochodziła z SPP z Ostrowi Maz. i CWRP z Różana ), 44 DP i 45 DP- dlatego też wystąpiły tak wielkie trudności z mobilizacją tych dwóch dywizji ). Także w nowo sformowanych baonach ON typów S i IV wystąpiły kłopoty ze zgraniem formacji.
Wolne praktycznie od problemów ze zgraniem były nieliczne dywizje- 1 DPLeg., 23 Górnośląska DP- elitarne formacje.
Ad granatniki
Rozumie ze cudzyslow wskazuje tekst cytowany ale szukam tutaj kontekstu bo takie cytaty bez kontekstu latwo moga wprowadzic w blad. Nie posiadam cz II regulaminu r 1934 wiec trudno powiedziec na podstawie tego urywka jaki to pluton i w co uzbrojony. Na stopie pokojowej czy wojennej? Najprawdopodobniejsze wyjasnie lezy w tym ze w danym okresie prace nad granatnikiem sie przeciagaly i wg Konstankiewicza i innych decyzja o wyposazeniu piechoty w granatniki 46mm zapadla ostatecznie dopiero w roku 1935. W miedzyczasie wiekszosc pulkow surugowala granatnik 2-3 garlaczami ktore, jezeli w Polsce stosowano wzory jak wszedzie indziej, byly przydzielane albo druzynom albo sekcji w plutonie. Mozliwe ze ta bron obslugiwana przez 2-3 granatnikowych to faktycznie 2-3 garlacze. Brak celowniczych granatnika w tej obsadzie raczej ta teze popiera. Niestety bez kontekstu to tylko zgadywania i prawda moze byc calkiem inna.
Ale de meritum, w 1939 sprawa granatnikow byla juz uregulowana, zapewne i regulaminowo. Cytujac z Podrecznika Dowodcy Plutonu Strzeleckiego (1939) opartego oczywiscie o wspolczesny mu regulamin i poprawki:
str 405
3. Kompania strzelecka
1. Sklad
- dowodca
- poczet
- sekcja granatnikow
- druzyna gospodarcza
- plutony strzeleckie
(-)
5. Sekcja granatnikow jest zrodlem ognia stromotorowego dowodcy kompanii.
Sklad:
- dowodca (podoficer)
- 2-3 granatniki, kazdy w skladzie:
- granatnikowy
- celowniczy
- 2 amunicyjnych
- woznicy z biedka
Rozumie ze cudzyslow wskazuje tekst cytowany ale szukam tutaj kontekstu bo takie cytaty bez kontekstu latwo moga wprowadzic w blad. Nie posiadam cz II regulaminu r 1934 wiec trudno powiedziec na podstawie tego urywka jaki to pluton i w co uzbrojony. Na stopie pokojowej czy wojennej? Najprawdopodobniejsze wyjasnie lezy w tym ze w danym okresie prace nad granatnikiem sie przeciagaly i wg Konstankiewicza i innych decyzja o wyposazeniu piechoty w granatniki 46mm zapadla ostatecznie dopiero w roku 1935. W miedzyczasie wiekszosc pulkow surugowala granatnik 2-3 garlaczami ktore, jezeli w Polsce stosowano wzory jak wszedzie indziej, byly przydzielane albo druzynom albo sekcji w plutonie. Mozliwe ze ta bron obslugiwana przez 2-3 granatnikowych to faktycznie 2-3 garlacze. Brak celowniczych granatnika w tej obsadzie raczej ta teze popiera. Niestety bez kontekstu to tylko zgadywania i prawda moze byc calkiem inna.
Ale de meritum, w 1939 sprawa granatnikow byla juz uregulowana, zapewne i regulaminowo. Cytujac z Podrecznika Dowodcy Plutonu Strzeleckiego (1939) opartego oczywiscie o wspolczesny mu regulamin i poprawki:
str 405
3. Kompania strzelecka
1. Sklad
- dowodca
- poczet
- sekcja granatnikow
- druzyna gospodarcza
- plutony strzeleckie
(-)
5. Sekcja granatnikow jest zrodlem ognia stromotorowego dowodcy kompanii.
Sklad:
- dowodca (podoficer)
- 2-3 granatniki, kazdy w skladzie:
- granatnikowy
- celowniczy
- 2 amunicyjnych
- woznicy z biedka
Niestety nie mam dostępu do tego podręcznika.Cytujac z Podrecznika Dowodcy Plutonu Strzeleckiego (1939)
Regulamin o którym mówię, znajduje się tutaj:
http://www.cytadela.aplus.pl/musztra.htm
Możliwość taka istnieje.Mozliwe ze ta bron obslugiwana przez 2-3 granatnikowych to faktycznie 2-3 garlacze.
ad szwadrony ckm kawalerii
Cytowany Regulamin w dalszych paragrafach opisuje musztre szwadronu km i nie ma watpliowsci ze jest to musztra 3-plutonowa. Prosze zwrocic uwage na opis i ilustracje zbiorki szwadronu ktora odnosi sie do musztry szwadronu liniowego, tez 3-plutonowego.
Abstrakujac od powyzszego ostatecznie o organizacji wojennej decydowal nie regulamin tylko obowiazujaca w danym momencie instrukcja mob oparta na 'organizacji wojennej' danego oddzialu. Byl to szereg dokumentow ktore opisywaly z drobiazgowa dokladnoscia przynaleznosc etatowa i materialowa kazdego rodzaju oddzialu. Co sie dzialo potem to juz inna para kaloszy i zycie oraz obrotnosc dowodcow i ich kwatermistrzow robila swoje. Ale jak to wszystko zaowocowalo w 1939?
Szwadrony km nie tyle najczesciej ile, poza dwoma, ewentualnie 3ma wyjatkami, zawsze byly 3-plutonowe. Dzieki benedyktynskiej pracy Wielhorskiego i Dembinskiego (Kawaleria polska i bronie towarzyszace w kampanii wrzesniowej 1939. Londyn: Zrzeszenie Kol Pulkowych Kawalerii, 1979) znamy prawie wszystkich dowodcow plutonow ckm z nazwiska. Jest ich we wszystkich pulkach po trzech. Tam gdzie obsada nie jest znana w calosci (19, 20, 23 p.ul.) weryfikacja relacji etc potwierdza ze mialy one 3 plutony/12ckm na stanie.
Co do wyjatkow:
15 p.ul. mial cztery plutony ale byly to plutony a 3km zamiast 4. Ergo, nie wplywa to na stan proporcji km:ulan w pulku. Pulk mial tylko 3ckm na taczankach, reszta na jukach wiec mozliwe ze zdecydowano stworzyc dodatkowy pluton zeby nie mieszac sprzetu. Dowodca byl starszy podoficer co rowniez wskazuje na improwizacje.
1 pulk kawalerii KOP tez mial 4-plutonowy szwadron ckm, w tym wypadku a 4 km per pluton cyli 16km razem. Mial tez pluton dzialek ppanc a 6 dzialek. Jednak poniewaz pulk mial stany zwiekszone o 50% w porownaniu z typowym etatem (6 szwadronow liniowych vs 4) istotna dla nas proporcja 1 km na pluton i 1 dzialko ppanc na szwadron nie ulegla zmianie. Istotnym dalszym wsparciem tego pulku byl zmotoryzowany pluton saperow.
Nie udalo mi sie ustalic jaka byla organizacja 110 p.ul. z rezerwowej brygady kawalerii, wiec byc moze ze tu znajdziemy jeszcze jakis wyjatek. Inne pulki tej brygady mialy szwadrony 3-plutonowe jak reszta kawalerii (101 p.ul., 103 p.szwol.) lub z braku sprzetu tylko pluton zamiast szwadronu (102 p.ul.).
Reasumujac, nie odkrylem zadnych danych ktore przecza temu ze proporcja 1 km na pluton i 1 dzialko ppanc na szwadron byla w kawalerii prawie absolutna we wrzesniu 1939.
Cytowany Regulamin w dalszych paragrafach opisuje musztre szwadronu km i nie ma watpliowsci ze jest to musztra 3-plutonowa. Prosze zwrocic uwage na opis i ilustracje zbiorki szwadronu ktora odnosi sie do musztry szwadronu liniowego, tez 3-plutonowego.
Abstrakujac od powyzszego ostatecznie o organizacji wojennej decydowal nie regulamin tylko obowiazujaca w danym momencie instrukcja mob oparta na 'organizacji wojennej' danego oddzialu. Byl to szereg dokumentow ktore opisywaly z drobiazgowa dokladnoscia przynaleznosc etatowa i materialowa kazdego rodzaju oddzialu. Co sie dzialo potem to juz inna para kaloszy i zycie oraz obrotnosc dowodcow i ich kwatermistrzow robila swoje. Ale jak to wszystko zaowocowalo w 1939?
Szwadrony km nie tyle najczesciej ile, poza dwoma, ewentualnie 3ma wyjatkami, zawsze byly 3-plutonowe. Dzieki benedyktynskiej pracy Wielhorskiego i Dembinskiego (Kawaleria polska i bronie towarzyszace w kampanii wrzesniowej 1939. Londyn: Zrzeszenie Kol Pulkowych Kawalerii, 1979) znamy prawie wszystkich dowodcow plutonow ckm z nazwiska. Jest ich we wszystkich pulkach po trzech. Tam gdzie obsada nie jest znana w calosci (19, 20, 23 p.ul.) weryfikacja relacji etc potwierdza ze mialy one 3 plutony/12ckm na stanie.
Co do wyjatkow:
15 p.ul. mial cztery plutony ale byly to plutony a 3km zamiast 4. Ergo, nie wplywa to na stan proporcji km:ulan w pulku. Pulk mial tylko 3ckm na taczankach, reszta na jukach wiec mozliwe ze zdecydowano stworzyc dodatkowy pluton zeby nie mieszac sprzetu. Dowodca byl starszy podoficer co rowniez wskazuje na improwizacje.
1 pulk kawalerii KOP tez mial 4-plutonowy szwadron ckm, w tym wypadku a 4 km per pluton cyli 16km razem. Mial tez pluton dzialek ppanc a 6 dzialek. Jednak poniewaz pulk mial stany zwiekszone o 50% w porownaniu z typowym etatem (6 szwadronow liniowych vs 4) istotna dla nas proporcja 1 km na pluton i 1 dzialko ppanc na szwadron nie ulegla zmianie. Istotnym dalszym wsparciem tego pulku byl zmotoryzowany pluton saperow.
Nie udalo mi sie ustalic jaka byla organizacja 110 p.ul. z rezerwowej brygady kawalerii, wiec byc moze ze tu znajdziemy jeszcze jakis wyjatek. Inne pulki tej brygady mialy szwadrony 3-plutonowe jak reszta kawalerii (101 p.ul., 103 p.szwol.) lub z braku sprzetu tylko pluton zamiast szwadronu (102 p.ul.).
Reasumujac, nie odkrylem zadnych danych ktore przecza temu ze proporcja 1 km na pluton i 1 dzialko ppanc na szwadron byla w kawalerii prawie absolutna we wrzesniu 1939.
Dziekuje za ta wskazowke, swietny kawal roboty zescie zrobili. Z (bardzo!) pobieznej lustracji calosci wynika ze chyba chodzi tu o garlacze bo, np nie ma podrozdzialu poswieconemu musztrze pojedynczej z granatnikiem jak to jest z kazda inna bronia zbiorowa (rkm, lkm etc). Nie widze nigdzie instrukcji stawiania, ustawiania etc granatnika do walki. Mozliwe ze nie znalazlem jeszcze ale tak mi sie na razie wydaje.Regulamin o którym mówię, znajduje się tutaj:
Panie generale ! Prosze podac jakis adres pocztowy (prawdziwy - nie e-mail) to z przyjemnoscia wysle ksero podrecznika. Moj podrecznik (spadek po SP dziadku, legioniscie i oficerze piechoty) stary i sie kruszy wiec aby go nie maltretowac zrobilem sobie ksero do uzytku. Zrobienie nastepnej kopii to sprawa minut.
I wreszcie chcialem cos dodac o 'elitarnosci' jako takiej.
Elitarnosc, w sensie 'czegos wyborowego' znaczy rozne rzeczy dla roznych ludzi. W sensie bojowym najczesciej to znaczy taki oddzial ktory potrafi wykonac zadania ktorych inni nie moga. Na to sie skladaja walory wymierne (sprzet, wyszkolenie, doswiadczenie, zaopatrzenie, uposazenie) i niewymierne (morale etc). Oczywiscie w roznych kombinacjach ale niektore rzeczy musza sie zazebiac - chociazby sprzet bez wyszkolenia prawie tyle samo wart so wyszkolenie bez sprzetu. Doswiadczenie tez niekoniecznie robi zolnierza o wysokim morale. Zaleznie od tego doswiadczenia odwrotnie moze wyprodukowac jednostke moralnie zalamana. Zmierzam do tego ze zaopiniowanie czy dana jednostka/rodzaj wojska jest/byla elita jest kwestia nieslychanie zlozona.
Czy kawaleria zdaje 'egzamin'. Sadze ze jednak tak. Potrafila wykonywac zadania opozniajace, podstawowa strategie naszego wojska w kampanii 1939, zabojcza dla piechoty poniewaz piechota po stoczeniu boju czesto nie mogla sie wycofac ze wzgledu na wyzsza mobilnosc bojowa npla. Chyba w koncu sie zgadzamy ze miala znacznie silniejsze wsparcie per capita bronia maszynowa i ppanc. Miala wyzszy przecietny poziom wyszkolenia ze wzgledu na dluzszy okres sluzby poborowego, pelniejsze etaty pokojowe i wieksza proporcje zolnierzy sluzby stalej. Co do morale to mozna miec rozne zdania ale jednak aspekty wymierne tego zjawiska (np zainteresowanie historia wlasnej broni oficerow [publikacje], przywiazanie do broni [zrzeszenia pukowe]) bija na glowe jakiekolwiek inne bronie.
Na koniec warto dodac ze elitarnosc nie jest zawsze samym dobrem. Wyniesione na wyzyny super-elitarne jednostki w okresie masowych bitew czesto staly na tylach bezczynnie. Dowodcy po prostu bali sie je rzucic do walki poniewaz ich z daleka widoczne niepowodzenie moglo miec zabojczy efekt na morale reszty armii (jak ONI nie potrafia to nic tu po nas!). Odwrot Starej Gwardii pod Waterloo moze posluzyc jako przyklad.
Elitarnosc, w sensie 'czegos wyborowego' znaczy rozne rzeczy dla roznych ludzi. W sensie bojowym najczesciej to znaczy taki oddzial ktory potrafi wykonac zadania ktorych inni nie moga. Na to sie skladaja walory wymierne (sprzet, wyszkolenie, doswiadczenie, zaopatrzenie, uposazenie) i niewymierne (morale etc). Oczywiscie w roznych kombinacjach ale niektore rzeczy musza sie zazebiac - chociazby sprzet bez wyszkolenia prawie tyle samo wart so wyszkolenie bez sprzetu. Doswiadczenie tez niekoniecznie robi zolnierza o wysokim morale. Zaleznie od tego doswiadczenia odwrotnie moze wyprodukowac jednostke moralnie zalamana. Zmierzam do tego ze zaopiniowanie czy dana jednostka/rodzaj wojska jest/byla elita jest kwestia nieslychanie zlozona.
Czy kawaleria zdaje 'egzamin'. Sadze ze jednak tak. Potrafila wykonywac zadania opozniajace, podstawowa strategie naszego wojska w kampanii 1939, zabojcza dla piechoty poniewaz piechota po stoczeniu boju czesto nie mogla sie wycofac ze wzgledu na wyzsza mobilnosc bojowa npla. Chyba w koncu sie zgadzamy ze miala znacznie silniejsze wsparcie per capita bronia maszynowa i ppanc. Miala wyzszy przecietny poziom wyszkolenia ze wzgledu na dluzszy okres sluzby poborowego, pelniejsze etaty pokojowe i wieksza proporcje zolnierzy sluzby stalej. Co do morale to mozna miec rozne zdania ale jednak aspekty wymierne tego zjawiska (np zainteresowanie historia wlasnej broni oficerow [publikacje], przywiazanie do broni [zrzeszenia pukowe]) bija na glowe jakiekolwiek inne bronie.
Na koniec warto dodac ze elitarnosc nie jest zawsze samym dobrem. Wyniesione na wyzyny super-elitarne jednostki w okresie masowych bitew czesto staly na tylach bezczynnie. Dowodcy po prostu bali sie je rzucic do walki poniewaz ich z daleka widoczne niepowodzenie moglo miec zabojczy efekt na morale reszty armii (jak ONI nie potrafia to nic tu po nas!). Odwrot Starej Gwardii pod Waterloo moze posluzyc jako przyklad.
A najpierw Napoleon, wskutek podszeptu marszałka Bessieresa, nie użył jej pod Borodino... a gdyby użył Starą Gwardię, siły rosyjskie zostałyby pokonane... a tak...wykrwawiły się, ale odeszły w celu uzupełnienia strat i dały Francuzom niezłego łupnia...
A wracając do kawalerii i piechoty w 1939 r. ... czy, gdyby strzelców np. z 11 bs Wołyńskiej BK posadzić na wozy ( jak baon szturmowy ówczesnego kpt. Maczka w wojnie 1919- 1921 )- mogliby oni być ruchomym odwodem Wołyńskiej BK, przerzucanym na najbardziej zagrożone odcinki ?.
A wracając do kawalerii i piechoty w 1939 r. ... czy, gdyby strzelców np. z 11 bs Wołyńskiej BK posadzić na wozy ( jak baon szturmowy ówczesnego kpt. Maczka w wojnie 1919- 1921 )- mogliby oni być ruchomym odwodem Wołyńskiej BK, przerzucanym na najbardziej zagrożone odcinki ?.