Czytajcie ludzie!
"Tajemnica Westerplatte" filmem antypolskim?
26 sierpnia 2008
Pijany żołnierz sikający na portret marszałka Rydza-Śmigłego. Nieogolony kapitan Franciszek Dąbrowski wiecznie sięgający po butelkę. Wreszcie obrońcy placówki biegający nago pod ostrzałem Niemców. To szczegóły scenariusza filmu "Tajemnica Westerplatte".
Film, który zamierza zrealizować warszawska wytwórnia Pleograf, ma opowiadać o konflikcie pomiędzy dowódcą Westerplatte majorem Henrykiem Sucharskim i jego zastępcą kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim. Autorem scenariusza i reżyserem jest Paweł Chochlew.
Producent filmu Robert Żołędziewski twierdzi, że rekonstruując siedem dni obrony placówki, Chochlew opierał się na przeprowadzonych przez siebie wywiadach z żyjącymi jeszcze westerplatczykami. Miał też rozmawiać z rodzinami i kolegami nieżyjących uczestników obrony. Główną rolę w produkcji zagrać ma Bogusław Linda, a na ekranie pojawić mają się także Paweł Małaszyński i Robert Więckiewicz. Nad scenografią czuwać ma zdobywca Oscara Allan Starski.
Film ma być gotowy na 70. rocznicę wybuchu wojny, która przypada w przyszłym roku. Prace nad nim owiane są głęboką tajemnicą. Kilka tygodni temu twórcy filmu zwrócili się do kancelarii premiera o objęcie patronatu nad "Tajemnicą Westerplatte". Kancelaria zwróciła się o udostępnienie scenariusza, który został poddany analizie przez zespół historyków.
- Po zapoznaniu się z ich opinią odnosimy się do tego filmu niezwykle krytycznie. Scenariusz nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. To fikcja literacka, która w dodatku uderza w godność i honor polskich żołnierzy - mówi szef gabinetu premiera Sławomir Nowak. - Budujemy Muzeum Pola Bitwy Westerplatte, aby przypomnieć niezwykłe znaczenie polskich Termopil. Dlatego w żadnym razie nie podpiszemy się pod czymś, co sugeruje, że obrońcy Westerplatte nadużywali alkoholu i zachowywali się, delikatnie mówiąc, więcej niż nieodpowiedzialnie i niekulturalnie.
Udało się nam dotrzeć do jednej z opinii na temat scenariusza. Wystawił ją członek zespołu ekspertów Mariusz Wójtowicz- Podhorski, który scenariusz uważa za "ordynarny i wyjątkowo brutalny atak na legendę Westerplatte". W ocenie Podhorskiego film ma zniszczyć i zhańbić walczących tam żołnierzy. Według niego "Tajemnica Westerplatte" ma też jednoznacznie "antypolski charakter". Nie mówiąc już o tym, że ponad 80 procent fabuły to kompletna fikcja.
- Pijany obrońca sikający na portret marszałka Rydza-Śmigłego, żołnierze kradnący żywność z magazynów i biegający nago pod ostrzałem Niemców. Podpity kapitan Franciszek Dąbrowski wymachujący pistoletem i pociągający z ukrytej w kieszeni płaszcza butelki wódki. Polscy żołnierze w obleśny sposób liżący pornograficzne karty. Tak wyglądają fragmenty scenariusza. Wydaje mi się, że niestosowne byłoby to nawet komentować - mówi Podhorski.
Zawartości scenariusza nie chciał skomentować Paweł Chochlew. Swoją opinię na temat "Tajemnicy Westerplatte" wyraziła za to córka kapitana Dąbrowskiego Elżbieta Chojka-Dąbrowska: - Nikt z twórców filmu nie kontaktował się ani ze mną, ani z tego, co wiem, z rodzinami innych westerplatczyków. Twórcy filmu powinni spodziewać się wkrótce oficjalnego protestu ostatnich żyjących westerplatczyków i ich rodzin. Będzie przynajmniej kilkanaście procesów.
[KS / Gazeta Wyborcza]