Kampania wrześniowa, ale... bez Niemców.

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
adamo

Post autor: adamo » czw sty 24, 2008 5:06 pm

dlaczego były one pozbawione działek? przecież trzeba było by je demontować.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » pt sty 25, 2008 7:14 pm

Tak czy inaczej morany dla nas miały być uzbrojone wyłącznie w km-y.
Skąd ta informacja że wszystkie ??? Bodajże 40 szt na pewno miało posiadać działko.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » pt sty 25, 2008 10:31 pm

Von Slavek pisze: Skąd ta informacja że wszystkie ??? Bodajże 40 szt na pewno miało posiadać działko.
Nie pamiętam skąd to wiem i nie jestem pewien na 100%, ale poszukam, może trafię.

qrak

Post autor: qrak » sob sty 26, 2008 4:02 am

proponuję wrócić na ziemię. Gdyż temat ciekawy

LESZEK

Post autor: LESZEK » sob maja 31, 2008 10:14 pm

W realiach 1939 roku zatrzymujemy krasnoarmiejców. To byłoby zupełnie coś innego od walki z Niemcami. Rozważania piekielnie ciekawe, chociaż dość...hym...mało prawdopodobne. Niemniej warte poświęcenia im trochę czasu.
W ciągu 2 dni uzasadnię swoje stanowisko.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » ndz cze 01, 2008 8:09 pm

Co do MS-406, to francuzi chcieli nam sprzedac samoloty uzbrojone wylacznie w km-y. Jednak Polska "stanowczo" domagala sie zeby przynajmniej co trzeci samolot posiadal dzialko.

LESZEK

Post autor: LESZEK » ndz cze 01, 2008 8:59 pm

Horus pisze:Co do MS-406, to francuzi chcieli nam sprzedac samoloty uzbrojone wylacznie w km-y. Jednak Polska "stanowczo" domagala sie zeby przynajmniej co trzeci samolot posiadal dzialko.
I słusznie. Skoro z braku laku kupujemy nienajlepszy myśliwiec, to nich będzie chociaż w miarę przyzwoicie uzbrojony. Terminy i tak były odległe, a znając Francuzów mogły się jeszcze opóźnić. Nasze żadanie w niczym nie zmieniało sytuacji. Mogło ją tylko na naszą korzyść polepszyć.
Poza tym na sowieckie umiejetności pilotażu wystarczyłyby nawet "Jedenastki" byleby tylko dużo ich było....Gorzej z przechwytywaniem SB-2 przez nasze P-11. Za to łosie mogłyby pohasać do woli. "Czerwoni" z przechwytywaniem bombowców mieli kłopoty do końca wojny.

Maurycy Witkowiak

zejdźmy na ziemię

Post autor: Maurycy Witkowiak » pn paź 27, 2008 12:03 am

O jakim marszu na Moskwę mowa?

Myślę, że bylibyśmy w stanie bronić się ok. dwa miesiące, biorąc pod uwagę braki kadrowe Sowietów w dowództwie (patrz czystki 1937-38), trudniejsze warunki terenowe (błota poleskie) i fortyfikacje na wschodzie.


Proponuję jednak byście docenili niezwykle bitnego radzieckiego żołnierza i nie mowili z lekceważeniem o Matce Rosji.

Savo

Post autor: Savo » pn paź 27, 2008 2:04 pm

Myślę, że mielibyśmy powtórkę 1920 roku. Poza tym pozostaje Rumunia z którą mieliśmy sojusz. Przemysł zlokalizowany na zachodzie i w centrum kraju, ewentualne straty terytorium nie miałby by wpływu na potencjał militarny i przemysłowy. Sowieci też preferowali inny rodzaj taktyki, czyli atak frontalny, nie przypuszczam by dochodziło do obchodzenia polskich pozycji obronnych jak to miało miejsce w przypadku z Niemcami. I co najważniejsze linia frontu o wiele krótsza. Co pozwoliłoby wojskom polskim stworzenie odpowiednich rezerw do wykonywania przeciwnatarć.
Chyba tyle.
O bitności żołnierza radzieckiego decydowały oddziały NKWD ;)

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » pn paź 27, 2008 6:37 pm

Savo pisze:
O bitności żołnierza radzieckiego decydowały oddziały NKWD ;)
Dowody na to znajdziemy w historii walk podczas Wielkiej Wojny 1914-17.
Czy myslisz ze wraz ze zmiana systemu, zmienili sie ludzie?

ODPOWIEDZ