Czy Kampania Wrześniowa była do wygrania?

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
ODPOWIEDZ
maksio138

Post autor: maksio138 » sob maja 24, 2008 2:20 pm

7) Owszem lekceważono rządowców(tych przeciwnych zamachowi),ale pamiętajmy ,ze Piłsudski był pełen podziwu dla tych co bronili WArszawy i tego mostu Poniatowksiego, jednak w sztabie nie wszyscy podzielali zdanie Piłsudksiego i dyskryminowali narodwych dowódców(endekow -szczególnie) za ich nieufnosc do Niemców, co było zupełnie niezgodne z ideą polityki zagranicznej kreowanej przez sanację . . .Dlatewgo pewnie zlekceważono te "raporty" czy "referaty" o 3. Rzeszy

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » sob maja 24, 2008 7:12 pm

Z armią " Poznań " to było tak , że gen. Kutrzeba nie cierpiał indywidualności u swoich sztabowców [ za własne pomysły wyleciał pierwszy szef sztabu Armii , ppłk dypl. kaw. Stefan Mossor , na dowództwo 6 psk w Żółkwi [ Kresowa BK ] ] i starał się ręcznie sterować dowodzeniem armii . W momencie , kiedy spotkał się z Bortnowskim , tamtego nerwowość źle wpłynęła na Kutrzebę , który zaczął popełniać błędy , np. wystawienie dywizji GO Knolla [ zwłaszcza 14 i 17 DP ] , na cel czołgów niemieckiego XVI KA .

ASZ

Re: Czy Kampania Wrześniowa była do wygrania?

Post autor: ASZ » ndz wrz 21, 2008 2:53 pm

Kampania wrzesniowa nie byla do wygrania tak jak wojna zimowa przez Finlandie. Mogla natomiast trwac duzo dluzej 3-4 miesiace i ogromnie wyczerpac Niemcow (i nas przede wszytkim). Moim zdaniem front by sie zatrzymal na linii : Beskid Niski- Dunajec - srodkowa Wisla - Bug. straty nasze byleby ogromne (600- 800 tysiecy zabici/ranni), Niemcow - 200 tys.
Co nalezalo by zrobic:
1. Podeprzec skrzydla (A.Karpaty + A.Modli/GO.Narew) kosztem korpusu
ekspedycjnego w korytarzu pomorskim.
2. Wprowadzic dowodzenia frontami (polnocny - zachodni -poludniowy)
3. Wprowadzic zapasowa linie obrony na Wisle srodkowej od zaraz.
4. Stalin by sie byc moze zaczal wachac czy wkroczyc ?
5. Zaczela by plynac pomoc z Angli- Francji ?

Ramen

Post autor: Ramen » sob paź 04, 2008 10:18 pm

A jak dla mnie to Mogliśmy Wygrać Kampanie Wrześniową.
Jak dla mnie głównym powodem naszej przegranej był Piłsudski Który nie oszukujmy się był Ułanem i kompletnie olał myśl czołgów.
a poza tym Anglia Francja.przecież już sami Generałowie Niemieccy mówili po wojnie że kampanie Wrześniowa była by do przegrania gdyby Anglia i Francja uderzyły by na Froncie Zachodnim.
Przynajmniej ja tak uważam.

ASZ

Post autor: ASZ » ndz paź 05, 2008 7:59 am

Ramen pisze:A jak dla mnie to Mogliśmy Wygrać Kampanie Wrześniową.
Jak dla mnie głównym powodem naszej przegranej był Piłsudski Który nie oszukujmy się był Ułanem i kompletnie olał myśl czołgów.
a poza tym Anglia Francja.przecież już sami Generałowie Niemieccy mówili po wojnie że kampanie Wrześniowa była by do przegrania gdyby Anglia i Francja uderzyły by na Froncie Zachodnim.
Przynajmniej ja tak uważam.
Bardzo słuszne spostrzeżenia, w tym ze ja przyjąłem wariant pesymistyczny.
Byc może przy takim przebiegu kampanii wrześniowej jak sugerowałem i walczeniu sie aliantów po 1-2 tygodniu, nastąpił by kryzys w Niemczech. Pewnie generalicja niemiecka odsunęła byA.Hitlera od władzy widząc ze Niemcy ugrzęzły w wojnie.
Ale do tego potrzebna była skuteczna i zacięta obrona jak Finlandii w 1940.
Jak ktoś sie przygotowuje na najgorsze to często jest zaskakiwany pozytywnie. Winny nie byl marsz.J.Pilsudzki (w grobie od 1935 roku) tylko marsz.Śmigły-Rydz. Zawsze dowódca naczelny ponosi odpowiedzialność.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » ndz paź 05, 2008 9:13 am

A jak dla mnie to Mogliśmy Wygrać Kampanie Wrześniową...
Czy kolega ma jakąś przemyślaną receptę, czy to już wszystko - taka luźna myśl - akurat na zadebiutowanie na forum?

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » ndz paź 05, 2008 11:55 am

ASZ pisze: [...]Ale do tego potrzebna była skuteczna i zacięta obrona jak Finlandii w 1940.
Jak ktoś sie przygotowuje na najgorsze to często jest zaskakiwany pozytywnie. Winny nie byl marsz.J.Pilsudzki (w grobie od 1935 roku) tylko marsz.Śmigły-Rydz. Zawsze dowódca naczelny ponosi odpowiedzialność.
Już w kilku postach kolega zdaje się porównywać zimową kampanię fińską z polskimi działaniami we wrześniu. Chcę zwrócić uwagę na dwa zasadnicze aspekty, które mogą pozwolić zrozumieć bezsens takich rozważań.

1. Rosjanie słusznie zauważyli, że do pokonania bagien i jezior fińskich będzie potrzebna zima. Lecz zima tego roku (jak mówią synoptycy, ostra zima przychodzi po gorącym lecie) była naprawdę ciężka, i wcale w niczym nie pomagała... Tak samo przeliczyli się hitlerowcy zimą 1941/42r. w Rosji, kiedy jesienne ulewy dały im do wiwatu...
Dla porównania lato 1939r. było upalne i wysuszyło tereny dogodne do obrony, a także stan wód był najniższy od kilku lat. Dzięki temu, odwrotnie niż w Finlandii, wojska niemieckie w Polsce miały warunki lepsze niż oczekiwano. Co innego, gdyby sierpień był deszczowy. Wtedy o takie porównania można się pokusić, bo i obrońcy nie gapy i takie warunki by z pewnością wykorzystali. Zapewniam kolegę, że polscy sztabowcy bardzo dobrze orientowali się, że pogoda tego roku nie sprzyja skutecznemu opóźnianiu jednostek motorowych.

2.Drugi aspekt to przeciwnik. Orientuje się kolega zapewne w przewadze niemieckiej nad WP. Do tego dochodzi aspekt dowódczo-techniczny, o którym nasi mogli jedynie pomarzyć... Hitler doceniał zdolnych dowódców, nie jak Stalin który się ich obawiał i robił te swoje czystki.
Ze wschodnim przeciwnikiem radzilibyśmy sobie o wiele lepiej, jak właśnie Finowie. A boje mikrych oddziałów polskich z ACz, zdają się moją tezę jak najbardziej potwierdzać...

Pozdrawiam.

LESZEK

Post autor: LESZEK » ndz paź 05, 2008 12:35 pm

Ramen pisze:A jak dla mnie to Mogliśmy Wygrać Kampanie Wrześniową.
Jak dla mnie głównym powodem naszej przegranej był Piłsudski Który nie oszukujmy się był Ułanem i kompletnie olał myśl czołgów.
a poza tym Anglia Francja.przecież już sami Generałowie Niemieccy mówili po wojnie że kampanie Wrześniowa była by do przegrania gdyby Anglia i Francja uderzyły by na Froncie Zachodnim.
Przynajmniej ja tak uważam.
Bez urazy...brednie chłopie wypisujesz :evil:
Piłsudski ułanem? :shock: . Czołgami byś wygrał Wrzesień? Co jeszcze "mądrego" napiszesz? :lol:
Skąd takie głupoty się biorą? Widać oczywisty brak znajomości tego okresu w dziejach Polski. Przykre... "Pani wtedy chorowała i lekcji nie było, czy byliśmy na wagarach" ?

Jak dotąd kolega ASZ wykazuje podobny tok myślenia...A jednak te 18 lat bez bolszewii nie zmieniło jeszcze ludzi w dostateczny sposób, skoro spotykamy takie "kwiatki". Przecież jest dostępna porządna literatura w tym temacie. Jeżeli chce się ktoś "wymądrzać" , to proszę bardzo, ale podbuduj to człecze wiedzą.

BTW. PIŁSUDSKI, a nie PIŁSUDZKI !!!

ASZ

Post autor: ASZ » ndz paź 05, 2008 1:51 pm

LESZEK pisze:
Ramen pisze:A jak dla mnie to Mogliśmy Wygrać Kampanie Wrześniową.
Jak dla mnie głównym powodem naszej przegranej był Piłsudski Który nie oszukujmy się był Ułanem i kompletnie olał myśl czołgów.
a poza tym Anglia Francja.przecież już sami Generałowie Niemieccy mówili po wojnie że kampanie Wrześniowa była by do przegrania gdyby Anglia i Francja uderzyły by na Froncie Zachodnim.
Przynajmniej ja tak uważam.
Bez urazy...brednie chłopie wypisujesz :evil:
Piłsudski ułanem? :shock: . Czołgami byś wygrał Wrzesień? Co jeszcze "mądrego" napiszesz? :lol:
Skąd takie głupoty się biorą? Widać oczywisty brak znajomości tego okresu w dziejach Polski. Przykre... "Pani wtedy chorowała i lekcji nie było, czy byliśmy na wagarach" ?

Jak dotąd kolega ASZ wykazuje podobny tok myślenia...A jednak te 18 lat bez bolszewii nie zmieniło jeszcze ludzi w dostateczny sposób, skoro spotykamy takie "kwiatki". Przecież jest dostępna porządna literatura w tym temacie. Jeżeli chce się ktoś "wymądrzać" , to proszę bardzo, ale podbuduj to człecze wiedzą.

BTW. PIŁSUDSKI, a nie PIŁSUDZKI !!!
Radze jeszcze raz przeczytać to co napisałem :
W skrócie:
1.Kampania 1939 roku była nie do wygrania , natomiast można było sie skuteczniej bronic jak Finlandia w 1940 roku.
2.Finlandia przegrała ponosząc straty terytorialne ale ocaliła niepodległość.
U nas dowództwo popełniło wszystkie możliwe błędy zaniechania i przez to utraciliśmy niepodległość.
Dodam tez ze:
3. Oni mieli trudniejszy teren u nas za to była mniejsza dysproporcja sil. łatwiejszy teren można skompensować przeszkodami inżynieryjnymi.
4. Wspólna była natomiast odwaga i determinacja żołnierzy i pododdziałów.
5. W ich przypadku także nikt nie kwapił sie z pomocą na początku.
Panowie : prośba ogólna, jak ktoś napisał myśl z którą sie nie zgadzacie to przeanalizujcie to. Czekam na kontrargumenty

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » ndz paź 05, 2008 3:13 pm

Uwaga do punktu 2. We Wrzesniu trudno byloby ocalic niepodleglosc, kosztem utraty czesci terytorium. Niemcy nie mieli zdobyc terenu, ich zadanie polegalo na wyeliminowaniu Polski. Rosja w Finlandi swoje cele osiagnela.

ODPOWIEDZ