Recenzja książki Ryszarda Wójcika pt. "Meldefahrer X. Album przywieziony z wojny"
Przejdź do informacji o książce
Książka Ryszarda Wójcika to relacja z jego wieloletnich poszukiwań historycznych, których inspiracją był przypadkowo znaleziony album niemieckiego żołnierza z września 1939 roku.
Autor idąc tropem zdjęć ustalił jednostkę i szlak bojowy Niemca, któremu nadał imię Meldefahrer X. Autor jednocześnie dokonywał odkryć faktów, które z różnych przyczyn zostały zatarte w pamięci i były nieobecne w świadomości historycznej. W ten sposób nagłośnił zbrodnię Wehrmachtu na ludności miejscowości Żarki w powiecie myszkowskim, w której Niemcy rozstrzelali 102 osoby. Następnie udało mu się zgłębić szczegóły bitwy pod Iłżą podczas przebijania się okrążonych polskich dywizji z Armii Prusy. Przy okazji poznał jednego z jej bohaterów - generała Tatara. Ten z kolei podzielił się z autorem dramatycznymi wspomnieniami w okresu końca wojny i lat powojennych. Był wtedy odpowiedzialny za powrót do kraju skarbu FON, który został ostatecznie rozkradziony przez komunistów.
Książkę Pana Wójcika czyta się jak pasjonującą relację reporterską ze śledztwa kryminalnego. Odkrywanie historii w okresie władzy komunistycznej w Polsce wiązało się również z szykanami i przeciwdziałaniem tej władzy. Autor doświadczył tego wielokrotnie ale mimo to nadal kontynuował swe badania, za co należy go szczególnie docenić. Z niecierpliwością będę czekał na zapowiadane kolejne książki z tej serii.
|