Od kampanii w Polsce do klęski Rzeszy
 |
Richard. W. Byrd
Wydawca: Bellona
EAN 9788311119192
Tłumaczenie: Sławomir Kędzierski
308 stron
format 145x205 mm
oprawa miękka
|
Amerykanin na podstawie opowiadań swojej teściowej napisał książkę historyczną. Nie wyszło to najlepiej. A 280 stron to za mało, żeby opisać cały szlak bojowy pułku pancernego. W książce sporo jest błędów, a jedyne co zapada w pamięć, to nazwisko tłumacza, który musiał je poprawiać.
Ale po kolei. Richard Byrd jest byłym żołnierzem amerykańskim stacjonującym w Niemczech. W Schweinfurcie poznał swoją przyszłą żonę, której ojciec służył w 36 pułku pancernym. W pewnym momencie postanowił napisać historię byłej formacji swojego teścia. A jest o czym pisać, bo Karl Roth walczył w Polsce, Francji, Jugosławii, był pod Stalingradem i Czerkassami i w Kurlandii. Ale pojawia się pewien problem. Bowiem Roth służył w kompanii remontowej swojego pułku, więc nie był grenadierem, tylko mechanikiem. Błędów i nieścisłości jest więcej. Oto autor uznaje Wehrmacht za najbardziej zmotoryzowaną armię tamtego okresu, co nie jest prawdą. Ataki Luftwaffe na brytyjskie miasta nie były wynikiem "zmiany taktyki", ale do dziś niewyjaśnionego incydentu. Einsatzgruppen po raz pierwszy były użyte w Polsce, a nie w Jugosławii. Operacja "Bagration" ruszyła 22, a nie 24 czerwca 1944 roku. Jest to tylko część błędów wynikających z z tego, że autor bardzo płytko bada temat.
Richard Byrd, co sam przyznaje, wiele informacji czerpał od swojej teściowej Else Roth. Przez to autor powtarza za nią wersję niemieckiej propagandy. Luftwaffe nie udało się zmusić polskiego lotnictwa do opuszczenia lotnisk "w drugim dniu działań wojennych". Poza tym w Gdańsku prześladowani byli raczej Polacy niż Niemcy. Dodatkowo niemieckie lotnictwo atakowało nie tylko "na obiekty strategiczne, linie komunikacyjne, lotniska i mosty", ale również kolumny uchodźców, szpitale i niebronione miasta.
Niestety autor chciał przedstawić cały szlak bojowy 36 pułku pancernego, przez co tylko "ślizga" się po temacie. Nie wchodzi w szczegóły. A mógłby skupić się na kilku naprawdę ciekawych epizodach. W końcu Karl Roth służył w Wehrmachcie całą wojnę. Przeżył Stalingrad, kocioł czerkaski i oblężenie Kurlandów. W tym czasie dwukrotnie został uznany za martwego (jego narzeczona za każdym razem otrzymywała nieśmiertelnik po nim). Jeden cytat: "Na przełomie stycznia i lutego 1944 roku, po przełamaniu niemieckiej obrony i utworzeniu kotła korsuńskiego, Karl Roth przez siedem tygodni był odcięty od swoich. Dowiedziałem się, że widziano Karla po raz ostatni w niemieckim czołgu, ale na wiosnę wrócił w sowieckim! Opowiedział, że żywił się i poruszał razem z sowieckimi wojskami, żył w lasach, przez cały czas osłaniał twarz, nie rozmawiał w pobliżu nieprzyjacielskich żołnierzy i nosił ich mundur." Robi wrażenie, ale nie jest to pełna opowieść o jednym żołnierzu, ani o pułku. Zdecydowanie brakuje punktu, na którym autor mógłby się skupić.
Na koniec jeszcze trochę o zdjęciach i mapach. Zasadniczo w książce jest sporo dobrych zdjęć z prywatnych albumów autora i rodziny Rotha. Jest jednak coś, czego nie umiem sobie wytłumaczyć. Otóż mapy, na których został zaznaczony szlak bojowy 36 pułku nie są najlepsze, ale też nie kłują w oczy. Ale! Na stronie 232 jest schemat bitwy o Rannungen, który może przypominać jedynie rysunek techniczny domowej sieci elektrycznej. Nie wiem nawet jak to opisać. Po prostu koła, kwadraty i trójkąty połączone w dowolny sposób, bez ładu. Paskudnie to wygląda.
Podsumowując. "Od kampanii w Polsce do klęski Rzeszy" Richarda W. Byrd' ma potencjał, którego niestety autor nie wykorzystał. Nie polecam.
Adam Stohnij
******************************************************
Wspomnienia z drugiej ręki - co niestety można często zauważyć w postacji prostych błędów. Sytuację ratują dobre przypisy polskiego tłumacza.
Książka łączy w sobie dwa elementy - losy pojedynczego żołnierza z historią jednostki bojowej. Autor, służąc w latach 80. XX wieku w jednostce amerykańskiej w Niemczech, zainteresował się losami swojego teścia Karla Rotha, w czasie II wojny światowej podoficera kompanii technicznej. 36. pułk pancerny K. Rotha uczestniczył w ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku. Brał też udział w kampanii na Zachodzie - także w walkach pod Dunkierką. Jednak najważniejsze walki stoczył na froncie wschodnim, gdzie brał udział w takich operacjach jak okrążenie wojsk radzieckich pod Kijowem i Humaniem, działania pod Charkowem, Stalingradem i Czerkasami, a także w Kurlandii. Historię pułku ubarwiają relacje samego Rotha, a także zebrane przez Byrda wspomnienia jego kolegów pułkowych.
|